
Artykuł ukazał się w Medical Maestro Magazine Vol. 11, s./p. 1481-1628
Wskaźniki w ekonomii są niezwykle wymowne. Każdy wskaźnik ma w sobie magię wiedzy i jej odkrywania. Dzięki nim mogą Państwo jako zarządzający sięgać po problemy i próbować je rozwiązywać. Wskaźniki wskażą, gdzie mogą tkwić błędy w funkcjonowaniu Państwa gabinetów od strony finansowej.
Część przedsiębiorców-lekarzy powinna przyglądać się tylko kilku wskaźnikom, które będą w stanie wyliczyć, głównie ze względu na ograniczoność danych składowych. Nadal większość mikro i małych gabinetów nie prowadzi zestawień przychodów w układzie poszczególnych procedur i ich grup, lekarzy czy dziedzin usług. Zakupy, a więc składowe kosztów bieżącej działalności, są przez nich traktowane jako istotna pozycja, której zliczanie nakazują poszczególne urzędy, ale nie stanowią podstawy do choćby oszacowania tak istotnej kosztochłonności określonych procedur. Można mówić o koszcie biomateriałów, protez, łączników czy implantów, lecz niezwykle trudno policzyć koszty materiałów jednorazowych i opatrunkowych przy każdej realizowanej procedurze. I, ekonomiści, dajcie spokój z tym pomysłem obliczania czasochłonności, bo kto by biegał ze stoperem, aby odpowiedzieć analitykowi na pytania, ile czasu zajmuje każda procedura? A jeśli procedura jest unikalna i nieprzewidywalna? I jeśli konkretnie ten operator nieco inaczej do niej podchodzi niż pozostałych dwóch zatrudnionych w naszym zespole? Dwóch dentystów zawsze wykona bardziej skomplikowaną pracę w jamie ustnej pacjenta w różnym czasie, a nawet różnymi materiałami i technikami, co akurat nikogo z branży nie dziwi.