Jak zatem liczyć wskaźniki, by mieć wyniki, które podpowiedzą jak działać? Jak otrzymać wskaźniki bez fałszu tzw. szacunków czy podawania danych finansowych „mniej więcej”? Na pewno nie warto sięgać po te najbardziej skomplikowane, tylko po te, które na początek ułatwią bieżące administrowanie firmą-gabinetem i nakreślanie kolejnych ruchów, najczęściej związanych z cenami usług, planowaniem czasu ich trwania czy zatrudnianiem kolejnych specjalistów.
Marża brutto
Cel ekonomiczny jest następujący: dążymy do tego, by w oferowanych, a więc sprzedawanych usługach u każdego z lekarzy była podobna marża brutto. Jeśli u dwóch lekarzy, których przychody możemy porównywać ze sobą, istnieje różna, oddalona kwotowo marża brutto, będzie to świadczyło o tym, że jeden z lekarzy np. ma skłonność do zaniżania cen poprzez nadmierne rabatowanie. We wskaźniku o nazwie marża brutto wliczamy nakłady bezpośrednio związane ze sprzedażą w koszty (bez kosztów administracji i lokalu). Będą to więc koszty zakupu. Aby w pełni zrozumieć, co należy ująć w kosztach, warto policzyć koszt sprzedawanej płukanki do ust czy ortezy albo pasa podtrzymującego. Jeśli mamy na myśli wyłącznie usługę, kosztami będzie kwota wynagrodzenia lekarza (i innych członków zespołu) plus inne koszty, np. zakupionych materiałów do danego zabiegu. Zakładając, że wizyta kosztuje 120 zł, lekarz otrzymuje wynagrodzenie 60 zł, koszt personelu pomocniczego wynosi 25 zł i 5 zł kosztują materiały pomocnicze, to marża brutto wyniesie 25%. Oczywiście przedsiębiorca dba o to, aby marża brutto była jak najwyższa, ale nie wyższa niż klient zgodzi się zapłacić. Mówiąc „klient” mamy namyśli ogół pacjentów-klientów naszego gabinetu czy centrum.
Można również dokonać prostszej kalkulacji, licząc ile zostaje „w kasie”, jeśli popłacimy rachunki bezpośrednie za daną wizytę. Wówczas liczymy nieco inaczej: od kwoty 120 zł (cena wizyty) odejmujemy to, co musimy zapłacić (60 zł dla lekarza, 25 zł dla personelu i 5 zł na materiały), to otrzymamy 30 zł „dla gabinetu”. I to się zgadza, gdyż 25% z kwoty 120 zł wynosi dokładnie 30 zł.
Pamiętajmy również, że licząc marżę brutto nie bierzemy pod uwagę szeregu innych kosztów i pomimo marży brutto dodatniej możemy odnotowywać straty. Marża brutto w układzie bezwzględnym (bo procentowym) pozwala nam porównać np. potencjał finansowy dwóch gabinetów czy poradni – jedna okaże się „lepsza”, bo daje marżę brutto aż 34%, a druga tylko 22%. Jeśli zapotrzebowanie wśród pacjentów będzie ogromne na pierwszą poradnię o tej wyższej marży, to z punktu widzenia ekonomii należy poszukać personel i uruchomić dodatkowe dni czy godziny przyjęć. Menedżer wie, że bardziej opłacalne jest bodźcowanie tej właśnie poradni przy jednoczesnym – być może – lekkim wzroście cen poradni drugiej, o niższej marży. Wówczas zwiększą się zyski dla właścicieli.